Ba, broniłam się rękami i nogami, kiedy tylko ktoś sugerował, że mogłabym, że mam to w sobie. Aż któregoś pięknego dnia po prostu zapukało w sercu, powiedziało „Hej, jestem tu. Chcę wyjść do świata. Dobrze mi tu, ale tylko na zewnątrz mogę rozkwitnąć w pełni. Słyszysz? Zaufasz mi?”
Pomyślałam: „Jak?! Ja?!” i zaczęłam drżeć. Bo ten głos prosił o zmianę, dużą, zdecydowaną, choć robił to bardzo łagodnym, pełnym miłości głosem. Miałam wybór, zawsze mam. Wiedziałam tylko, że – niezależnie co wybiorę – on nie przestanie szeptać, wołać, pukać, podsuwać szanse, pomysły, pragnienia płonące coraz wyraźniejszym żarem.
„Chodź. Zaufaj. Wiem, że się boisz, to jest ok. Będziemy robić takie kroki, na jakie będziesz miała miejsce, a może któregoś dnia zapragniesz skoczyć i polecieć. Chodź. Przekonaj się sama. Jesteś gotowa”.
Zaufałam i jestem tutaj. Liderka kobiecych kręgów online i offline. Liderka nowych jakości. Liderka biznesu z serca. Liderka kręgu treści www strony kragkobiet.pl. Liderka kreacji własnego życia. Liderka swojej mocy.
Gdziekolwiek prowadzi mnie moje serce, mam możliwość stanąć w swojej prawdzie i przekonać się raz po raz, że tak, jestem Liderką. To jest moja natura i po to przyszłam na świat. Okazało się, że jedyne, co potrzebuję zrobić, to przypomnieć sobie tę prawdę. Odkopać spod warstw opowieści o mnie i o świecie, które nigdy nie były prawdziwe. Okazało się, że za każdym razem, kiedy zadaję sobie pytanie: „Jak chcesz żyć?”, odpowiedź brzmi „W zgodzie ze sobą, na swoich warunkach, w zgodzie ze swoją naturą. Tworząc, kreując, a nie dopasowując się. Zapraszając do swoich kreacji innych, dzieląc się, bo nie jestem tu tylko dla siebie. Jestem tu, by przecierać szlaki, odważać się. Jestem tu, by nieść wartość, towarzyszyć i rozświetlać drogę”.
Niby nic szczególnego, prawda? Wiele jest osób, które śmiało i z lubością stają na podeście i błyszczą. Wołają innych z mocą zakorzenioną w przekonaniu o swojej wartości i wartości tego, co niosą. Moja historia jest inna. Wyrosłam na innym gruncie. Moja Dusza wymyśliła sobie jedną wielką lekcję o poczuciu własnej wartości na to wcielenie, doświadczaną moim życiem. Zaczynałam w miejscu, gdzie wyprawa po chleb do sklepu była okupiona ściskiem w żołądku i trzęsącym się głosem. Nawet teraz, pisząc te słowa, czuję cień tamtego zacisku. On nie odpuścił do końca, mimo że stawiłam się już odważnie setki razy. Wraca za każdym razem pytając, czy ja naprawdę ZNOWU chcę to zrobić. Czy ja naprawdę ZNOWU chcę się wychylić i powiedzieć lub zrobić, co myślę i czuję, mimo potencjalnego zagrożenia odrzuceniem, oceną, wygłupieniem się, bycia niezrozumianą. Mimo ryzyka. A ja robię to kolejny i kolejny raz, delikatnie głaszcząc swój skurczony brzuch i prosząc, by jeszcze raz mi zaufał.
Co jest po drugiej stronie odważania się?
Zachwyt. Magia. Synchroniczności. Wzruszenia. Wspaniałe projekty. Przepiękne, karmiące, wznoszące znajomości. Wdzięczność. Mam setki przykładów potwierdzających oklepane może, ale jak prawdziwe stwierdzenie:
Twój największy strach skrywa największe dla Ciebie skarby. Spotkaj się z nim i przejdź na drugą stronę. Warto!
A moje liderstwo jest i ma się świetnie. Rośnie, ewoluuje razem ze mną. Jak je czuję na teraz?
Moje liderstwo pyta mnie ciągle, co chcę stworzyć, w jakim kierunku zmierzam. Sprawdza, co jest moją prawdą i wzywa do postępowania zgodnie z nią. Moje liderstwo jest odpowiedzialne, do głębi świadome, jaki wpływ mogą mieć słowa i działania jednej osoby na ten świat i żyjące w nim istoty. Moje liderstwo jest pełne zatrzymania, ciszy, połączenia z tym, co w głębi. Nie spieszy się. Ma czas, wszak całe życie jest kreacją, a na mecie nie ma pucharów i podiów, tylko wspomnienia każdej pojedynczej chwili. Moje liderstwo jest zapraszające, otwarte, zawsze dostrzegające, jak ogromną przewagę ma grupa nad jednostką. Moje liderstwo jest miękkie, akceptujące, wyrozumiałe dla mnie samej jako człowieka, z wszystkimi chciejstwami, lekcjami, potknięciami i dla innych z tych samych powodów. Moje liderstwo jest mocne, odważne, zakotwiczone w wizji i kierunku wybranym przez serce. Nie zawaha się podjąć decyzji, nawet najtrudniejszej. Moje liderstwo mnie samą zaskakuje. I uczy. Odwagi. Pokory. Zaufania. Miłości.
Aga Śmiałkowska
29.08.2024