Esencja kręgów
Geneza kobiecych kręgów
W Kręgu spotykały się kobiety od zawsze.
Po to, by świętować ważne chwile. Po to, by dzielić się tym, co ważne. Po to, by przechodzić rytuały. Opowiadały sobie historie. Dzieliły się swoimi emocjami. Uczyły się od siebie wzajemnie. W różnych miejscach wyglądały różnie. Gdzieniegdzie związane były z szamaństwem, gdzieniegdzie z kobiecością. Zawsze – ze wspólnotą.
Jak wszystko, co nieznane, padły kręgi ofiarą strachu patriarchalnego świata. Zestawione w inkwizycyjnej dialektyce z dziełem szatana zniknęły razem z tymi, które spłonęły na stosach.
Jako że trudno wykorzenić to, co jest głęboko zakorzenione, zaczęły kręgi w nowej odsłonie pojawiać się w drugiej połowie XIX wieku. Wtedy jednak kobiety łączyła wspólna praca, czyli coś, co wydawało się – z męskiego punktu widzenia – i bezpieczne, i potrzebne. Wspólne kiszenie kapusty, darcie pierza i inne prace gospodarskie sprzyjały zbieraniu się kobiet i dzieleniu się doświadczeniem, emocjami, marzeniami. Wtedy to właśnie zaczęły powstawać pierwsze koła gospodyń wiejskich, zainicjowane przez Filipinę Płaskowicką.
Ale dopiero w drugiej połowie XX wieku dotarła do Polski – zatoczywszy wielkie koło przez Amerykę – idea kręgów. Dzięki Mattie Wolf w latach 90. minionego stulecia pojawił się pierwszy kobiecy krąg. Duchowość Indian amerykańskich dotknęła tego, co najwidoczniej czekało na przebudzenie, i kręgi – rok po roku – zaczęły pojawiać się gęściej na mapie naszego kraju.
W tej chwili, ponad trzydzieści lat później, w dalszym ciągu jest potrzeba propagowania kobiecej wspólnoty w idei równości, wsparcia i akceptacji.
Czym są kręgi i jakie być mogą…
W Kręgu można siedzieć na podłodze, poduszce, macie, w skarpetach.
W Kręgu można siedzieć na krzesłach, w butach. W Kręgu można siedzieć przy stole z herbatą. Można jeść. Można i gotować. Można haftować. Można tylko mówić.
Można palić kadzidła, zgromadzić się wokół figurek posążków boginek, aniołów, rekwizytów symbolizujących żywioły. Można palić świeczki. Ale można po prostu się zebrać. Można też zawiązać Krąg on-line. Z takimi akcesoriami, jakie potrzebuje każda Uczestniczka. Reguły i zasady są nieskończone, choć jest kilka uniwersalnych.
Kręgi mogą mieć za cel rozwój osobisty bądź duchowy Uczestniczek, mogą być stacjonarne, on-line; mogą trwać trzy godziny, a mogą wiązać się z wyjazdem, warsztatami.
Kręgi mogą mieć określony temat, mogą służyć oczyszczeniu, mogą być błogosławieństwem Matki przygotowującej się do porodu. Tu ograniczeniem może być jedynie wyobraźnia. Kręgi odpowiadają na potrzeby Kobiet i są wypadkową tych potrzeb i osobowości Kobiety trzymającej Krąg.
To spotkanie Kobiet (trzech, piętnastu, dwudziestu lub więcej...) połączonych jednym: chęcią bycia ze sobą.
Przebieg kręgu.
Krąg rozpoczyna się od osadzenia się w przestrzeni Kręgu.
Można zacząć od rozluźnienia, uziemienia, koniecznego do złapania kontaktu ze sobą. Trzymająca Krąg przedstawia zasady Kręgu, harmonogram, czas trwania.
Trzymająca Krąg otwiera go. Prosi Opiekunów o wparcie, towarzyszenie, opiekę.
Pierwsza runda to nazwanie intencji, z którą się na Krąg przyszło. Każda Kobieta mówi, co jest w niej żywe na ten moment. Jakie emocje ją przepełniają.
Kolejne rundy są okazją do pogłębienia swoich wypowiedzi, często dzięki inspiracji płynącej z wypowiedzi innych Kobiet.
Zamknięcie Kręgu przez Trzymającą Krąg. Podziękowanie Uczestniczkom i Opiekunom Kręgu.
Każdy etap może wyglądać nieco inaczej w różnych Kręgach. Mogą pojawić się medytacje, zapalanie świeczek podczas wypowiadania intencji, umieszczanie w Kręgu przyniesionych przez siebie przedmiotów.
Co kręgi wnoszą w nasze życie…
Uczestniczenie w Kręgu po pierwsze daje poczucie wspólnoty.
Okazuje się bowiem, że druga Kobieta też jest... Kobietą. Taką samą. Choć może z innymi wyzwaniami. Na plan pierwszy jednak podczas Kręgu wysuwa się poczucie wspólnoty przeżyć, doświadczeń, emocji; poczucie przynależności.
Po wtóre Krąg daje poczucie bezpieczeństwa. Możemy mówić, możemy milczeć. Nikt nikogo nie osądza. Jesteśmy w Kręgu wystarczające, jakie jesteśmy.
Po trzecie Krąg sprawia, że wychodzimy w świat z chęcią zmiany, rozwoju; daje więc poczucie sprawczości, wyposaża w moc.
Po czwarte dają możliwość głębokiego wglądu w siebie. Możliwe, iż fakt, że w Kręgu trzeba czekać na swoją kolej mówienia, że nie można przerywać, sprawia, że w miejsce szybkiej, gotowej odpowiedzi wyrzuconej na zewnątrz pojawiają się pytania skierowane do siebie.
Po piąte budzą w nas wdzięczność. Za to, że Druga Kobieta podzieliła się sobą. Za to, że my możemy się sobą podzielić. Za to, że nie ma w Kręgu oceny.
Po szóste Krąg wnosi spokój. W Kręgu bowiem zwalniamy. Nie ścigamy się z nikim.
Po siódme wnoszą w nasze życie poczucie szczęścia, które jest skutkiem poprzednich składowych.